Depeche Mode

JuDaS

Ale <shame> Embarassed

dlaczego do tej pory nie założyłam tego topicu Question

dopsz, więc zapodam Wam wpisem wikipedowskim [w polskiej nic o nich nawet nie ma Laughing

]:
De/Vision is a German synthpop musical group. The band started as a quartet consisting of Thomas Adam, Steffen Keth, Stefan Blender, and Markus Ganssert. They formed the band in 1988. The name De/Vision is a play on words. The majority of the band's lyrics are in English, but they have had some songs in German. Markus left the band in 2000. In the same year Steffen started a side project as the vocalists with Green Court, called 'Green Court featuring De/Vision'. The band with remaining members Thomas Adam and Steffen Keth is currently signed to Drakkar Records in Europe and Dancing Ferret Discs in North America. Since 1994 the band has released a new studio album of original material every 1.5 years.

dyskografia:
* Full-length albums
o World without End (1994)
o Unversed in Love (1995)
o Fairyland (1996)
o Monosex (1998)
o Void (2000)
o Two (2001)
o Devolution (2003)
o 6 Feet Underground (2004)
o Subkutan (2006)
o Noob (2007)

* Re-releases, Compilations, Remixed and Live albums
o Antiquity (1995)
o Zehn (1998)
o Fairylive (1997)
o Unplugged (2002)
o Remixed (2002)
o Live '95 & '96 (2002)
o Devolution Tour - Live (2003)
o Best Of De/Vision (2006)

niektóre dane w wikipedii się nie zgadzają, dlatego też zmieniłam te błędy tutaj na forum na poprawne informacje [chodzi o daty ukazywania się albumów]

Co ja mogę powiedzieć... Obok Depeche Mode moja druga muzyczna miłość. Grają kapitalnie. Na żywo, czy w studiu - zawsze w wysokiej formie. Głos Steffena jest powalający. Dosłownie się w nim zakochałam Smile

a Thomas Adam - hah, M.

[to podobieństwo] Laughing

Do moich faworytów, jeśli o LPs chodzi, należą: Subkutan - wydaje mi się być nieco inną płytą niż wszystkie wydane do tej pory, mam tu na myśli jej klimat (matko "Star-crossed Lovers"

), 6 Feet Underground - za Aimee i Unputdownable; Unplugged - ten głos w całej okazałości - niebiański krążek. Ich pierwsze dokonania w postaci np. World Without End też mnie powalają. Ogólnie, to nie jestem w stanie wybrać jednej jedynej pozycji, którą podziwiam najbardziej. Z nimi mam jak z dM, w każdym LP jest coś, co mnie przyciąga.

A koncertu De/Vision w Łodzi wręcz doczekać się nie mogę... Very Happy

oficjalne strony D/V:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Boże, niech już będzie 24.08. i oczekiwana nowa płytka D/V: NOOB Exclamation

a Wy? Znacie ich? Słuchacie? Co twierdzicie na temat ich twórczości?

Princess

Znacie,znacie,czasami sluchacie.

Generalnie mam ich wybrane,ulubione kawalki tylko i wylacznie,a to dlatego,ze jak dla mnie graja zbyt smetnie...
Jakos sie nie przekonalam.... Rolling Eyes

JuDaS

ano nie wszyscy muszą tak kochać jak ja

a co do tego, ze maja smetne kawalki, to czesciowo prawda. Jednak bardziej "skoczne" tez sie znajda. Co by tu dac za przyklad... o! "Flavour of the week" z najnowszej płytki. Tak bym chciala, zeby to w IQ poleciało - wtedy <k. & m. tancza> Very Happy

szaleństwo wielkie by było Laughing

JuDaS

No, ja zapomniałam całkowicie, by tutaj napisać coś o NOOBie. Cholender, znów <shame> Embarassed

płytkę mam już od ponad trzech tygodni [ma się wtyki tu i ówdzie Laughing

] cóż mogę powiedzieć, kolejne świetne LP w mojej kolekcji. Już zwiastun NOOBa "Flavour of the week" wskazywał, że możemy się spodziewać kolejnej perełki. I stało się. 24.08. ujrzało światło kapitalne LP, według mnie najlepszy album, jaki wyszedł w 2007 roku do tej pory.

what you deserve -> niezwykle depechowy kawałek
obsolete -> niezmiernie podoba mi się refren: you've got to confess that your life is a mess from what I have told you from what I have said
nine lives -> do tego utworku najwolniej sie przekonywalam. W sumie, to do tej pory nad tym pracuje...
live is suffering -> no coz, sama prawda: live is suffering. Zgadzam sie w zupełnosci. Osz, ta elektronika mnie zabija. Jeden z moich faworytów na płycie. "Wise men say live is suffering"
death of me -> to działa na mnie dołująco nieco. Za to go lubię.
flavour of the week -> "I like the way she makes me wanna lose control. My heart is overflowing with feelings I don't know" Super

I got kiss from above, kiedy tego słucham Very Happy

kwintesencja [wedlug mnie] tej płyty Cool

deep blue -> to sobie zalaczam jak jest ciemno i cicho. swietny utworek, ma swoj klimat, ze tak powiem.
see what I see -> oj, tutaj mamy przepiekny wolny kawałek. Rowniez nadaje sie na długie wieczory... najlepiej w towarzystwie 'kogos'

living fast dying young -> musze przyznac, ze glos Steffena kojarzy mi sie tutaj z glosem Dave'a z lekka Wink

w zwrotce ten voice jest tak zmysłowy, ze praktycznie odlatuje Very Happy

the far side of the moon -> to pisalam juz gdzies na oficjalnym forum: dzwieki tegoz kawalka wbijaja mnie w ziemie doslownie.
what it feels like -> UWIELBIAM Exclamation

glownie chodzi mi tu o tło muzyczne. Fenomenalne. Tylko wlaczyc glosniki na maxa, subwoofer rowniez i czadzic sasiadom Very Happy

the enemy inside -> tutaj doslownie czuje tego 'enemy inside' of me. "You gotta fight the enemy inside. Are you tough, tough enough? Welcome to real life..."

Oni mają swoj styl, wlasna marke, ktorej doskonalosc z kazdym kolejnym albumem udowadniaja. NOOB - album bardzo dobry, lecz nie na miare MONOSEXu, czy VOIDa.

Osobiście polecam każdemu do odsłuchania Exclamation

dziekuje za uwage